Jeszcze zima przed nami, do wiosny daleko. Za oknem zimno. W domu zupełnie inaczej: ciepło, krótki dzień zastępuje światło sztuczne, kwiaty w doniczkach mają się dobrze… ale nie kwitną. Nawet grudniok nie zabiera się za pączkowanie. Zatem, jeśli nie rozwinęły się te naturalne kwiaty, to uszyły się u mnie w domu, te z tkaniny. Tak jakoś sobie zakiełkowały spod igły mojej maszyny 😉 Coś mi się zdaje, że to dopiero początek kwiatkowej serii. Ona dopiero pączkuje 🙂
Kwiaty uszyte na maszynie domowej, wykończone ręcznie.