DeKato w Katowicach to przyjazne miejsce do spotkań ludzi lubiący spędzać czas kreatywnie. W poniedziałek pojawiła się tam grupa pań chętnych do zaprzyjaźnienia się z maszynami do szycia.
Na warsztatach było gwarnie, aktywność uczestniczek mnie zachwyciła.
Najpierw powoli, jeszcze nieśmiało, ruszyły tkaniny spod stopek maszyny, a potem już tyko terkot i para z żelazka, na przemian z dźwiękiem nożyc krawieckich…Tak dzielnie panie tworzyły podusie – z kotem figlarnym na wierzchu. Dziękuję, byłyście cudowne.